Gandawa

Gandawa – rodzinny wypad z ,,bombelkami,,

Dawno nie było okazji wyjechać gdzieś z ,,dzieciakami,,. Odwiedziny Pauli z okazji urodzin Kacpra zdeterminowały poprzedni tydzień. Było fajnie. Amsterdam, Rotterdam, urodzinowa biesiada tydzień jak z bata strzelił. Gwoździem programu była wyprawa do Gandawy. Dlaczego Gandawa ? Głównym powodem była odległość, drugim powodem rozmiar miasta i jego nasycenie atrakcjami turystycznymi. Spacer od katedry św. Bawona … Czytaj dalej Gandawa – rodzinny wypad z ,,bombelkami,,

Amersfoort

Amersfoort – Pępek Holandii

Jestem zły na Siebie, że tak późno zachciało Mi się zobaczyć Amersfoort. Zawsze piszę jak to podoba Mi się gotyk szczególnie ceglany, jak fascynuje mnie mgiełka tajemnicy średniowiecznych zaułków, patyna czasu na kamiennych elementach gotyckich budowli a tyle czasu omijałem, ignorowałem i odkładałem na ,,kiedyś,, wizytę w mieście zwanym ,,Pępkiem Holandii,,. Na to miano Amersfoort … Czytaj dalej Amersfoort – Pępek Holandii

Ammersoyen

Zaltbommel – pierwsze w tym roku

Luty nie jest najlepszym miesiącem do odkrywania uroków Niderlandów. Jest nieprzyjemnie, szaroburo, wilgotno, wszystko zieleni się mchami a padające deszcze o różnym natężeniu powodują depresyjne postrzeganie świata. Od kilku tygodni nie było okazji a raczej pogody by wyruszyć w teren. Na szczęście przestało padać. Po sprawdzeniu pogody postanowiłem wyruszyć na pierwszą w tym roku wycieczkę … Czytaj dalej Zaltbommel – pierwsze w tym roku

Belem - klasztor Hieronimitów

Lizbona – Belem. Wizyta w miejscach oczywistych.

Lizbona chyba Nas nie chciała. Pierwszy raz na którym tylko straciliśmy pieniądze za bilet miał się odbyć trzy lata temu. Planowany wyjazd był ryzykowny z uwagi na ciężkie czasy, wiadomo było maseczkowo. Mędrcy z portugalskiego Ministerstwa Zdrowia wymyślili taki tor przeszkód, że musieliśmy machnąć ręką na bilety i pogodzić się ze stratą. Wyjazd byłby bardzo … Czytaj dalej Lizbona – Belem. Wizyta w miejscach oczywistych.

Brugia - dworzec kolejowy

Brugia – Wenecja w stylu flamandzkim

Belgia na mapie to mały kraj , można go przejechać autem wzdłuż i wszerz w ciągu dwóch godzin szybkością autostradową , respektując ograniczenia szybkości może to potrwać dwa razy tyle. Jednak to nie problem, kraj bardzo ciekawy. Turystycznie i historycznie. Patrząc na mapę widać że pierwsze skrzypce gra zapyziała Bruksela i metropolitalna w stylu Antwerpia. … Czytaj dalej Brugia – Wenecja w stylu flamandzkim

Zaanse Schans

Zaanse Schans kontra Edam

Zaanse Schans Holandia to turystycznie bardzo atrakcyjny kraj , ale to na pierwszy rzut oka. Nie jest to turystyka tania. Bilety wstępu, koszt parkingu, cena transportu miejskiego mogą spowodować ból głowy a to nie wszystko. Holendrzy znani są ze smykałki do biznesu, każde atrakcyjne turystyczni miejsca zmieniają w dojną krowę. Mieszkam tu już trochę i … Czytaj dalej Zaanse Schans kontra Edam

Bouillon

Bouillon – Vianden

Bouillon Pierwszy od wielu lat prawie idealny weekend. Było wszystko ciekawa trasa, mroczne zamczysko i kolejny zaliczony kraj. Ardeny to tajemnicza i historycznie ciekawa kraina. Zalesione wzgórza, kręte drogi, niezliczona ilość maleńkich miejscowości a na szlakach nikogo mimo że turystów sporo. Największą zaleta jest odległość jaka nas od nich dzieli. Nawet jednodniowy wypad jest opłacalny … Czytaj dalej Bouillon – Vianden

Berlin - Charlottenburg

Berlin – nie pierwszy raz, nie ostatni

Brama Brandenburska Berlin – stolica Niemiec, potężna metropolia mająca prawie cztery miliony mieszkańców. Będąc wychowany w czasach realnego socjalizmu nie pałałem ani miłością ani ciekawością. Wychowany na powojennej propagandzie nie lubiłem ani Niemiec ani Niemców. Zawsze ten kraj był dla Mnie tranzytem aż do momentu gdy Ktoś dla Mnie ważny zamieszkał właśnie w Berlinie. I … Czytaj dalej Berlin – nie pierwszy raz, nie ostatni

Poczdam - pałac Sanssoucci

Poczdam – cztery godziny

Poczdam - Communs I stało się ,,Samotny Wilk,, wyruszył w samotną podróż. Teren łowiecki to niemiecka metropolia, Byłem w Berlinie już kilka razy i za każdym razem moja sympatia do tego miasta wzrasta. Tym razem przebywałem tam trzy dni i skupiłem się na miejscach odległych od centrum. Zacząłem od wysokiego C. Już w trakcie dojazdu … Czytaj dalej Poczdam – cztery godziny

Widok na Hrad Hazmburk

Czeska Rejza – wzdłuż Wełtawy – część 2

BAZA NUMER 3 - Třebenice – mała wioska / miasteczko w okolicach Litomierzyc. Podczas poprzednich wojaży po Czechach musieliśmy zrezygnować ze zwiedzania Terezina z uwagi na konieczność szybkiego powrotu i teraz wybierając miejsce na bazę wzięliśmy to pod uwagę. O tej lokalizacji zaważyła bliskość Hradu Hazmburk , Terezina , Litomierzyc i Hradu Koštalov , ale … Czytaj dalej Czeska Rejza – wzdłuż Wełtawy – część 2