Czarnogóra część 2 – Interior

Czarnogóra

Czarnogóra to naprawdę górski kraj. Góry zaczynają się już na plaży. Atrakcyjność widokowa tego malutkiego kraju to jego największy atut. Mieliśmy ambitne plany zobaczyć jak najwięcej atrakcji turystycznych, ale jak to z planami bywa…..skończyliśmy na dokładniejszej penetracji wybrzeża. Powodem była podróż do Plavu – bardzo nieciekawej miejscowości u podnóża Gór Przeklętych. Sama podróż będąca też podróżą w czasie, dostarczyła niesamowitych wrażeń. Pokonanie 160 km zajęło nam 4 godziny, mimo tego, że sporym odcinkiem była płatna autostrada. Po zjechaniu z niej wkroczyliśmy w wiek XIX – droga była pozbawiona nawierzchni, kręta a w najwyższym punkcie wjechaliśmy na wysokość 1650 m.n.p.m. Momentami było strasznie i jedyną nadzieja na powrót były mijane od czasu do czasu samochodu tubylców : ) było ich cztery. Nadzieją nie napawały mgła i śnieg w najwyższym punkcie podróży. Koniec końców zarzuciliśmy pomysł ,,zrobienia,, jakiejś górki i z markotnymi nastrojami wróciliśmy do Budvy.

Czarnogóra - okolice Plavu

Po burzliwej i dramatycznej naradzie decyzja mogła być jedna – szukamy atrakcji w odległości godziny jazdy samochodem od bazy wypadowej. Pomiędzy Budvą a Cetynią zlokalizowany jest Park Narodowy Lovčen. Na jego terenie na szczycie Jezerskim w prawosławnej kaplicy pochowano przedostatniego władykę Czarnogóry Piotra II Niegosza. Od tego momentu burzliwe stały się dzieje tego miejsca. Zwłoki władyki kilkukrotnie przenoszono w bezpieczniejsze miejsce. Kaplicę zbombardowano, odbudowano, a w latach pięćdziesiątych XX wieku władze Jugosławii postanowiły zbudować tu obecne mauzoleum. Ta decyzja spotkała się z dużym niezadowoleniem społeczeństwa. O tym jak silne były to kontrowersje świadczy fakt, że dopiero w końcu lat sześćdziesiątych rozebrano kaplicę a mauzoleum ukończono w 1974 roku. Do mauzoleum prowadzi przyzwoitej jakości droga choć jazda z szybkością większą niż 60 km/godz. może dostarczyć silnych emocji. Mauzoleum otwarte jest od kwietnia do października. Cena skalkulowana chyba w oparciu o widoki ze szczytu wynosi w tym roku 8 euro. Po ,,pocałowaniu,, klamki w zamkniętym przed sezonem mauzoleum rozkoszowaliśmy się tym co widać było dookoła.

Kolejną atrakcją była wyprawa na Pestingrad – krótki 2,5-kilometrowy szlak do podobno najpiękniejszej ekspozycji na Kotor. Było Mi bardzo ciężko, znak że dolegliwości spowodowane chorobą jeszcze nie ustąpiły. Trzeba się porządnie ,,zrehabilitować,, by nie ograniczać ambicji Miodowej Główki.

Wracaliśmy do Budvy słynną kotorską ,,Agrafką,, czyli drogą PR1. Wszyscy się tak bardzo emocjonują tą trasą, ale na Nas po wyprawie do Plavu nie zrobiła az tak wielkiego wrażenia. Ale zaliczyliśmy ten punkt poprawiając bilans porażek.

Czarnogóra

Jeżdżenie po Czarnogórze dostarcza niesamowitych przeżyć. Wszędzie można napotkać punkty widokowe, czasami są to niewiarygodne lokalizacje. Gdybym w każdym chciał zrobić zdjęcie nigdy nie dojechalibyśmy do celu. Jedynym problemem jest szybkość, a raczej jej brak, średnia oscyluje w okolicy 60 km/godz. Ukształtowanie terenu nie dało możliwości poprowadzenia zbyt wielu prostych odcinków. Dopiero po powrocie do domu, gruntownej analizie ,,dokonań,, zobaczyłem jak wiele Nas ominęło. To mój odwieczny ból, zbyt mało czasu a zbyt wiele planów. Chyba przez to muszę myśleć o powrocie do takich miejsc jak Czarnogóra.

Czarnogóra

Dodaj komentarz