Parę słów o architekturze – ,,Szkoła Amsterdamska,,

Architektura i urbanistyka to dwa kolejne moje zainteresowania i główny temat mojej fotograficznej ,,twórczości,,. W architekturze najbardziej ciekawi Mnie zewnętrzna bryła budynku czy konstrukcji z jej umiejscowieniem w przestrzeni lub krajobrazie. Nie jestem fotografem krajobrazowym bo zbyt lubię spać by zrywać się na niebieską lub złota godzinę, choć na wieczorny zachód słońca często mam chęć : ) Urbanistykę pojmuję w uporządkowaniu architektury na ograniczonym topograficznie obszarze. Stąd zamiłowanie do małych miejscowości o bardzo bogatej historii jak i dużych miast z historyczną zabudową. W historii budownictwa kształt i rodzaj zabudowy determinowany był ukształtowaniem terenu związanym z jego walorami obronnymi lub gospodarczymi. Ze stylów architektonicznych najbardziej lubię gotyk i barok , choć i renesans jest bardzo malowniczy. Z nowszych trendów to chyba modernizm i funkcjonalizm. Ale pozostańmy przy poprzednich. W miejscu obecnego zesłania czyli Niderlandach większość budowli , które powodują żywsze emocje pochodzi z XVI i XVII wieku czyli biorąc pod uwagę klasyfikację to renesans i barok. Ale niderlandzki renesans i barok chyba nie jest tym samym co włoski i francuski, o których potocznie myślimy jako o wzorcu. Są też w historii architektury style mało znane lub z uwagi na ich kreatorów niepopularne , a równie mnie fascynujące. Jednym z nich jest socrealizm. Nie propaguję tu ideologi tylko stwierdzam że podobają Mi się marsowe miny robotników , bojowe miny żołnierzy i widoczny trud w twarzach herosów socjalizmu , jeśli dołożymy do tego monumentalność prostych w formie budynków z jej analogiami do sztuki antycznej mamy zabójczo ciekawy temat do fotografii i to chyba dlatego. Ale nie o tym chcę napisać dzisiaj. W ostatni weekend udało nam się odwiedzić Amsterdam. Nie chodziło o Rijksmuseum czy Gabinet Madame Toussand, ale o zwykłe poszwendanie się po uliczkach centrum. Parę miesięcy temu zainteresowałem się tzw. ,,szkołą amsterdamską,,. Co to jest ? W początkach XX wieku grupa architektów z których najbardziej znanymi byli Michel de Klerk, Piet Kramer i Johan van der Mey spotkała się w pracowni Edouarda Cuypersa. Podczas tych spotkań i na pewno burzliwych dyskusji stworzono podwaliny nowej koncepcji architektonicznej , choć grupie brakowało lidera , ich działalność zmieniła oblicze ówczesnych holenderskich miast. Ponadto łączyła ich działalność w stowarzyszeniu Architectura et Amicitia a także publikowanie w miesięczniku Wendingen. Stowarzyszenie i miesięcznik pozwalały kształtować kierunki rozwoju architektury jak i podejmowaniu tematów z zakresu sztuk plastycznych i wzornictwa. W roku 1902 wchodzi w życie ustawa Woningwet , która spowodowała znaczące zmiany w budownictwie mieszkaniowym dla klasy robotniczej. Skutki tej ustawy są widoczne do dziś. W tych nowych realiach społeczno-politycznych członkowie Szkoły Amsterdamskiej znaleźli możliwość rozwoju. Znani przede wszystkim z realizacji osiedli mieszkaniowych, zaczęli od komercyjnego projektu biurowca, bowiem za pierwsze dzieło Szkoły Amsterdamskiej uznaje się Scheepvaarthuis, siedzibę Towarzystwa Okrętowego, zrealizowane w latach 1913-1915. Budynek a raczej jego detale są fascynujące , ja dostrzegam tu inspiracje sztuką południowoamerykańską i sporo marynistycznych dekoracji. Budynek ten zlokalizowany jest nie opodal budynku Muzeum Morskiego a i z dworca centralnego jest tu z dziesięć minut pieszo . Warto zobaczyć.

Natomiast sztandarowym dziełem tej grupy architektów jest Statek czyli Het Ship. To osiedle mieszkaniowe w formie jednego budynku zawierające 102 mieszkania o podobnym standardzie ale zindywidualizowanym kształcie. Budynek zbudowany jest na planie trójkąta z wewnętrznym prywatnym dziedzińcem. Jest tam też niewielka przestrzeń spotkań dla lokatorów, siedziba poczty oraz przyłączony do kompleksu budynek szkoły. Wnętrza Het Schip dalekie są od masowej standaryzacji – architekt przewidział osiemnaście typów mieszkań. Najczęściej powtarzający się plan tworzyły dwie sypialnie, pokój dzienny, kuchnia i toaleta. Budynek spełnia swoją rolę do teraz. W jednym z mieszkań ma siedzibę Muzeum Szkoły Amsterdamskiej. Dla mnie wychowanego na Śląsku Het Ship to fajny analog osiedla Nikiszowiec , który miał podobne założenia ale stylistyka jest odmienna od niderlandzkiej. Jedynym minusem odwidzania budynków ,,szkoły amsterdamskiej,, są ceny parkingów : ( ale mimo to warto.

https://architectu.pl/artykuly/nowoczesnosc-po-holendersku.-architektura-szkoly-amsterdamskiej

Het Ship – https://pl.mapy.cz/s/jukanumace

Scheepvaarthuis – https://pl.mapy.cz/s/gejupamufa

Dodaj komentarz