Gandawa

Gandawa – rodzinny wypad z ,,bombelkami,,

Dawno nie było okazji wyjechać gdzieś z ,,dzieciakami,,. Odwiedziny Pauli z okazji urodzin Kacpra zdeterminowały poprzedni tydzień. Było fajnie. Amsterdam, Rotterdam, urodzinowa biesiada tydzień jak z bata strzelił. Gwoździem programu była wyprawa do Gandawy. Dlaczego Gandawa ? Głównym powodem była odległość, drugim powodem rozmiar miasta i jego nasycenie atrakcjami turystycznymi. Spacer od katedry św. Bawona … Czytaj dalej Gandawa – rodzinny wypad z ,,bombelkami,,

Lubeka - Spichlerze Solne

Lubeka – Hanzeatycki weekend

Impulsem do odwiedzenia kiedyś głównego miasta Związku Hanzeatyckiego był jak zwykle widoczek zobaczony gdzieś tam na obrzeżach poszukiwań w sieci. Ten widoczek jak i informacja że Lubeka to gród zacny i stolica marcepanu. Jak zwykle pierwszy odruch to konsultacja z lepszą połową Naszego zespołu ekspedycyjnego, a że jak zwykle z tej strony nie było odmowy … Czytaj dalej Lubeka – Hanzeatycki weekend

Czarnogóra

Czarnogóra część 2 – Interior

Czarnogóra to naprawdę górski kraj. Góry zaczynają się już na plaży. Atrakcyjność widokowa tego malutkiego kraju to jego największy atut. Mieliśmy ambitne plany zobaczyć jak najwięcej atrakcji turystycznych, ale jak to z planami bywa.....skończyliśmy na dokładniejszej penetracji wybrzeża. Powodem była podróż do Plavu – bardzo nieciekawej miejscowości u podnóża Gór Przeklętych. Sama podróż będąca też … Czytaj dalej Czarnogóra część 2 – Interior

Budva

Czarnogóra część 1 – Primorje

Czarnogóra to nie pierwsze bałkańskie państwo odwiedzone przez Nas. Każdy prawdziwy Polak był choć raz w Chorwacji, byliśmy i My, kilka lat wcześniej. Bodźcem do poznania niewielkiej Czarnogóry były coraz częściej pojawiające się opinie ludzi światowych i bywałych że to ostatnie lata atrakcyjności tego kraju dla budżetowego turysty. Moim zdaniem i tak i nie. Jeżeli … Czytaj dalej Czarnogóra część 1 – Primorje

Amersfoort

Amersfoort – Pępek Holandii

Jestem zły na Siebie, że tak późno zachciało Mi się zobaczyć Amersfoort. Zawsze piszę jak to podoba Mi się gotyk szczególnie ceglany, jak fascynuje mnie mgiełka tajemnicy średniowiecznych zaułków, patyna czasu na kamiennych elementach gotyckich budowli a tyle czasu omijałem, ignorowałem i odkładałem na ,,kiedyś,, wizytę w mieście zwanym ,,Pępkiem Holandii,,. Na to miano Amersfoort … Czytaj dalej Amersfoort – Pępek Holandii

Ammersoyen

Zaltbommel – pierwsze w tym roku

Luty nie jest najlepszym miesiącem do odkrywania uroków Niderlandów. Jest nieprzyjemnie, szaroburo, wilgotno, wszystko zieleni się mchami a padające deszcze o różnym natężeniu powodują depresyjne postrzeganie świata. Od kilku tygodni nie było okazji a raczej pogody by wyruszyć w teren. Na szczęście przestało padać. Po sprawdzeniu pogody postanowiłem wyruszyć na pierwszą w tym roku wycieczkę … Czytaj dalej Zaltbommel – pierwsze w tym roku

Erfurt

Erfurt – na powrotnej drodze

Miasto ,,leżało,, na drodze do domu. Powrót z wakacji jak zawsze chcieliśmy zamknąć mocnym akcentem. Były w sumie dwa powody wizyty w stolicy Turyngii, jednym z nich był most Krӓmerbrücke a drugim słynny turyński ,,wurst,, czyli biała kiełbasa z rożna w bułce. Bo przejazd obok Erfurtu wypadał w porze obiadu. Miasto Erfurt liczy sobie 200 … Czytaj dalej Erfurt – na powrotnej drodze

Belem - klasztor Hieronimitów

Lizbona – Belem. Wizyta w miejscach oczywistych.

Lizbona chyba Nas nie chciała. Pierwszy raz na którym tylko straciliśmy pieniądze za bilet miał się odbyć trzy lata temu. Planowany wyjazd był ryzykowny z uwagi na ciężkie czasy, wiadomo było maseczkowo. Mędrcy z portugalskiego Ministerstwa Zdrowia wymyślili taki tor przeszkód, że musieliśmy machnąć ręką na bilety i pogodzić się ze stratą. Wyjazd byłby bardzo … Czytaj dalej Lizbona – Belem. Wizyta w miejscach oczywistych.

Brugia - dworzec kolejowy

Brugia – Wenecja w stylu flamandzkim

Belgia na mapie to mały kraj , można go przejechać autem wzdłuż i wszerz w ciągu dwóch godzin szybkością autostradową , respektując ograniczenia szybkości może to potrwać dwa razy tyle. Jednak to nie problem, kraj bardzo ciekawy. Turystycznie i historycznie. Patrząc na mapę widać że pierwsze skrzypce gra zapyziała Bruksela i metropolitalna w stylu Antwerpia. … Czytaj dalej Brugia – Wenecja w stylu flamandzkim

Zaanse Schans

Zaanse Schans kontra Edam

Zaanse Schans Holandia to turystycznie bardzo atrakcyjny kraj , ale to na pierwszy rzut oka. Nie jest to turystyka tania. Bilety wstępu, koszt parkingu, cena transportu miejskiego mogą spowodować ból głowy a to nie wszystko. Holendrzy znani są ze smykałki do biznesu, każde atrakcyjne turystyczni miejsca zmieniają w dojną krowę. Mieszkam tu już trochę i … Czytaj dalej Zaanse Schans kontra Edam